Przyznam, że nie jest to najbardziej
sycący obiad jaki znam. Może nawet niektórzy w ogóle nie nazwaliby tego
obiadem. Nam jednak posłużył jako taki wczoraj, kiedy bardzo się
spieszyliśmy i zabrakło czasu na przygotowanie zamierzonej
wcześniej lazanii (mistrz planowania to właśnie ja). Myślę jednak, że
jako drugie danie sprawdzi się doskonale.
A zatem przedstawiam
państwu zestaw bardzo wiosenny – cukinia, młode ziemniaki i
mizeria :)
- mała cukinia
- 3-4 łyżki mąki
- 1-2 jajka
- bułka tarta
- ogórek
- koperek
- śmietana
- 5-6 średnich ziemniaków
Ziemniaki obrać, pokroić w grubą
kostkę i wstawić do gotowania (ja skorzystałam z parowaru). Pod
koniec posolić.
Ogórka obrać, pokroić w cienkie
plasterki, posolić i odstawić, żeby puścił sok.
Mąkę, jajko i bułkę tartą umieścić
w osobnych talerzach lub miseczkach. Jajko doprawić pieprzem i solą.
Cukinię obrać i pokroić w plastry
grubości ok. 0,5 cm. Każdy plaster obtaczać w mące, potem w
jajku, na koniec w bułce tartej i smażyć z dwóch stron na
rozgrzanym oleju, ale niezbyt dużym ogniu, żeby zdążyły zmięknąć
w środku zanim panierka się przypali.
Z ogórków odlewamy sok (i wypijamy ze
smakiem lub dajemy wypić komuś, kto lubi), dodajemy śmietanę i
posiekany koperek, mieszamy.
Ziemniaki powinny przez ten czas już
się ugotować i czekać na resztę, więc kiedy tylko skończymy
smażenie cukinii, podajemy wszystko na stół i zjadamy ze smakiem.
P. S. Do lazanii jeszcze wrócimy ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz