Było pyszne więc zapisuję dla potomnych, a może i mi kiedyś zdarzy się powtórzyć. Bo podobno naprawdę warto! ;)
Składniki:
- 8 średnio dużych ziemniaków (czyli parę średnich i parę dużych)
- paczka mrożonego szpinaku (chyba 450g tam było)
- 2/3 kostki fety (ja używam podróby z biedry)
- cebula średniej wielkości
- ząbek czosnku
- ok, szklanki śmietanki 30%
- ok. pół szklanki śmietany 18%
- 2 jajka
- mozarella (ilość w zależności od upodobań - u nas jedna kulka)
- sól
- pieprz
- gałka muszkatałowa (ćwierć łyżeczki, tego podobno nie można dużo)
- przyprawa do ziemniaków (ok, łyżeczki; skład nieznany - mieszanka z targu)
Wykonanie:
- Ziemniaki obrać i ugotować tak żeby się nie rozgotowały i dały się pokroić w plastry (ale jak się nie uda to nie szkodzi - po prostu myślę, że ładnie by to wyglądało - mnie się nie udało).
- Cebulę pokroić drobno i podsmażyć w rondelku, pod koniec dodać wyciśnięty czosnek i szpinak. Dusić pod przykryciem aż szpinak się rozmrozi, dodać ok. pół szklanki śmietanki i dusić jeszcze chwilę.
- Pokroić fetę w drobną kostkę i dodać do szpinaku.
- Jajka rozbełtać w miseczce, dodać śmietanę kwaśną i resztę śmietanki, przyprawy i wymieszać.
- Naczynie żaroodporne wysmarować tłuszczem (u mnie oliwa), na dno wkroić ponad połowę ziemniaków (np. wszystkie duże ;)), wyłożyć szpinak, resztę ziemniaków i mozarellę (trochę dodałam też do środka ale następnym razem dodam więcej), polać sosem ze śmietany i jajek.
- Piec ok. 30 min. w temp. ok. 200 stopni (można piec chyba krócej, bo jeśli ziemniaki i szpinak są gorące to sos dość szybko się zetnie, ale nie powiem jak to sprawdzić).
U nas jako dodatek surówka z jabłka i marchewki. Nawet pasowała ;)
Smacznego!