piątek, 12 czerwca 2015

Tarta ze szpinakiem

  

  Pierwsza tarta, jaką zrobiłam w życiu.  Pamiętam, że byłam wtedy w liceum (czy coś koło tego) i z satysfakcją patrzyłam jak rodzinka zajada ze smakiem wypiek mojego autorskiego przepisu :) Byłam z siebie dumna tak, że do dziś mam sentyment do tego dania.   Mam nadzieję, że i Wam posmakuje :)


Ciasto 

  Polecam ciasto kruche z tego przepisu, ale jeśli ktoś lubi lub nie ma czasu, to kupne ciasto francuskie też się nadaje (jak widać na zdjęciu). Trzeba je tylko podpiec, tak jak kruchy spód, do zrumienienia. (Wszędzie piszą, żeby je obciążyć fasolą albo innymi ziarenkami przy tym podpiekaniu, ale z tego, co zauważyłam, nie jest to konieczne, bo farsz i tak później przyciśnie wyrośnięte ciasto do dna i będzie pysznie.)


Masa szpinakowa:
  • opakowanie mrożonego szpinaku
  • kostka sera feta
  • 2-3 jajka
  • cebula
  • kostka twarogu lub pół szklanki słodkiej śmietanki (opcjonalnie)

  Cebulę pokroić drobno i zeszklić na oleju.
  Dorzucić do niej szpinak i smażyć aż się rozmrozi (można pod przykryciem), a potem jeszcze trochę, aż odparuje woda.
  Dodać fetę i śmietankę/twaróg, a kiedy przestygnie dorzucić rozbełtane jajka. Doprawić solą i pieprzem wg uznania.

Masę szpinakową wyłożyć na upieczony spód i zapiec przez 20-30 min. w 200°C
Przed upieczeniem można na wierzch położyć plasterki pomidora i mozarelli lub starty żółty ser.

Smacznego! :)

P.S. Zawsze używałam mrożonego szpinaku, więc niestety, mimo sezonu, nie wiem jak dokładnie postępować ze świeżym. Jeśli ktoś z Was ma w tej kwestii doświadczenie, chętnie się dowiem :)


4 komentarze:

  1. 3baby kiedyś spróbować...

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak właśnie, bo miejsce mężczyzny jest w kuchni ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świeży szpinak myję, odcinam ogonki, wrzucam na osolony wrzątek, robię dla dzieci czary-mary, bo do garnka mieści się 3 razy więcej szpinaku niż na to wygląda ;) Dosłownie 2-3 minuty, tylko tyle, żeby liście "sflaczały". Odsączam porządnie na durszlaku i kroję z grubsza.
    Spróbuj koniecznie póki jest swiezy, bo jest 100razy lepszy!!

    ale ale... szpinak BEZ CZOSNKU??? Toż to zbrodnia ;) i szczypta gałki muszkatołowej dla smaku-polecam!

    Kurka wodna

    OdpowiedzUsuń
  4. Czosnek w szpinaku to jednak rzecz gustu - próbowałam, nie bój się ;) I gałka muszkatałowa też się czasem do niego rzucała.
    Ale dzięki za polecenie świeżego - mam nadzieję, że zdążę spróbować.

    OdpowiedzUsuń